czwartek, 22 października 2015

Reset

Moich marzeń ciągły dech
Moich dążeń ciągły bieg
To śnieg i deszcz
Natrętny lotem naprzeciw wzroku
W tłoku widoku sprzecznego ze słowem
W głuszy na końcu hałasu 
w ciągłej fermentacji aspiracji ...

Gdy dech ciągły jak bieg
Lotny jak deszcz czy śnieg
Wzrokiem przeciwko widokowi natłoku słowa spaczonego hałasem
W chaosie głuszy na końcu mnie, obok dążeń i marzeń w ironii,
Reset ... i jest jak widzę nawet kiedy nie chcę
I jest jak chcę
Nawet jak nie widzę.

poniedziałek, 19 października 2015

Chłodny żar


Niezmiernie trudno jest czasami dostrzec jak wiele miłości jest w około nas, jak wiele ciepła, które w nas się rodzi, i wypełnia ten skrywany czas niczym mgła wypełniająca ciemny las, w którym własną miłość skrywamy my a ona nas, rozgrzewa serce, myśli i oczy nie zważając na słowo czasem niedopowiedzeniem bezczelne i zuchwałe lecz niegroźne jak niewinne jest niemowlę, tworzy chłodem żarzący się żar i melodyjną ciszę pośród gwiazd, które są w nas.