środa, 24 grudnia 2014

Zgubiona dusza

W środku półmroku
blask płonącego, kolorowego wosku
od żaru płomienia nieregularnie pogiętego
wypychał sen poza umysł, prowadząc za sobą, wypełniającą całą przestrzeń pokoju
ciężką ciszę ... w ciężarze ciszy nie słyszy się własnego głosu
nie widać palącego się stosu stresu
ni serca łąk kwiecistych, delikatną mgłą pokrytych.

Ciężki oddech głupoty
nieodpowiedzialności parząca pokrzywa
i ból cięcia umysłu, drewnianym nożem nasiąkniętym solnym roztworem złości
duszy zgubionej ... ot co pozostaje gdy zbyt głęboko nurkuję się w przeszłych głębinach
pławiąc się w wymyślonych zmorach wygłodniałej wyobraźni.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Zaufanie

Coraz trudniej jest spotykać ludzi
Coraz trudniej dostrzec ich prawdę
Coraz trudniej wyłapać treść i spotkać szczere spojrzenie
Coraz trudniej jest zdjąć maskę i w wyobraźni ujrzeć czyjeś wnętrze
Dotknąć serca i usłyszeć jego bicie ... coraz trudniej jest.
 

niedziela, 30 listopada 2014

Noc

Zwykła chwila w towarzystwie kilku płomieni świec
wytrwale plątające się myśli
przeplatające się między słowami fotografie
wolne zmysły
wyobraźni gronowe kiści
wypełniona sokiem po brzegi cisza
świt snu
i lekkość białych chmur w oddechu ...
Noc, czasami jaśniejsza jest od dnia.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Wielka brama

W chwili kiedy wszystko w około dociera do umysłu i serca nad wyraz łatwo i niezwykle mocno nie jest prosto żyć stabilnie, panować nad tymi wszystkimi myślami, emocjami i uczuciami, trudno jest tak wiele pominąć, przefiltrować czy zaszufladkować ... jedynym źródłem uwolnienia i oddechu jest ujście tego wszystkiego co się w środku gromadzi. 
Dzisiaj to tylko przesmyk ale dnia pewnego powstanie wielka brama
jak tylko miejsce znajdę.

Przyjacielska spowiedź


sobota, 8 listopada 2014

Chłodny sposób

Mokry chłód
Brak kolorów
Nieobecność promieni
Pobudka szybsza niż wschód ... pozornie nic nie zwiastowało mistrzowskich uniesień,
czasu pędzącego wkoło świata pogrążonego  w umyśle mistrza bez serca ...
Trudno jest artykułować uczucia przyjemności, 
spełnienia,
adrenaliny,
trzymanych na wodzy emocji
uczucia skupienia, uczucia kiedy integrujesz się z czynnością wykonywaną
kiedy stajesz się nią ... Trudno jest artykułować uczucia i doznania a w sedna prawdzie                     sposób ich pozyskiwania.

wtorek, 4 listopada 2014

Szczegół


W szczególności szczegół ważny
W nim moc i iskra się skwarzy
Wyjątkowy choć prosty, banalny choć zuchwały
Szczegół taki skulony, taki schowany a jednak wyniosły i świetlany.

piątek, 17 października 2014

Tajemniczy umysł

We mgle
niewiele dostrzec się udaje
wypatrujesz, wytężasz zmysły i wyczekujesz
Jednak we mgle
świat pojawia się nagle
Niewyraźnym, stłumionym kształtem się zbliża
Mistycznie ciekawi i swoiście pobudza ... w końcowym ułamku czasu oślepia.
We mgle myśli szybciej poruszają się tym samym
samowolnie się błąkając rzeczywistość zakrzywiają.
We mgle
automatycznie w umyśle skrywamy się i często śnimy
na jawie ...we mgle jest jak w niezrozumiałej części tajemniczego umysłu,
jest jak we śnie

wtorek, 7 października 2014

Zmyślna myśl

Krystalicznie czysta tajemnica
Natura sprzeczności
Paradoks
Kolorowych migawek splot
Spojrzenie skuszone wyobraźnią
Głębokie czucie i snucie realnego snu
Swoboda pragnienia
Ślepota
Spontaniczny krok
Dzieciństwa częsty, czysty dech
Wbrew wszystkiemu śmiech
Skok i bezwładny lot
W duszy w głuszy z każdym dniem głośniejszy grzmot
Zmyślny myśli tok
Czucie ciszy, rozmyślań stukot
Spalenizny swąt i kwiatów woń.

czwartek, 18 września 2014

Przeprosiny





Błędne interpretacje, spaczone spojrzenia, niewyraźne myśli, niewyraźne twarze, sprzężenia zdarzeń, natłok wrażeń, niepożądany bezruch emocji, chwilowa serca erozja, eksplozja gniewu, błędu cień, ogrom samo produktywnego stresu i niezwykłość na wietrze ruchu kłosu, głosu bezdźwięczny wydźwięk, lęk ... Nie wszystko człowiek jest w stanie znieść, zaszufladkować, zrozumieć, nie wszystko potrafi w sobie zniszczyć, nie dać się rozwinąć, nie dać żyć, nie wszystko człowiek potrafi przyswoić  ... Łatwo powiedzieć komuś, że słaby jest bo nie znajduje swojego miejsca, w prozaicznych dla innych kwestiach zawodzi, nie radzi sobie, szkodzi światu jak rakiem zarażona pojedyncza komórka, pozornie nie groźnie a jednak swoiście skutecznie ... 
Umysł człowieka niezwykły jest, w ogromie możliwości potęgą kwitnie, w tajemnicy blaskiem gwiazd się mieni, świeci słońca promieniem, własnym tchem oddycha i wnika tam gdzie serce nie trafia ... czasem bez ostrzeżenia znika ... Umysł wielki jest wielką moc posiada ..... niestety często choć przeprasza , uwłacza, gardzi i swego właściciela kaleczy i niszczy.   

wtorek, 9 września 2014

Lustro

Był kiedyś taki człowiek co ponad wszystko w drugiego człowieka wierzył ... Jego wiara była bardzo silna i niezłomna .. wielu ludzi mówiło, że naiwny jest, że wiarą swoją przeciw sobie działa, że w fikcji żyje i wiarą tą swoje wnętrze kaleczy, że mierzy na oślep w kierunku dla nikogo więcej nieznanym ... wierzył w każdego kogo spotkał nawet jak na pozór zły był .. on wierzył ... spotykając ludzi na swej drodze otwarty dla nich był, szczery i wylewny ... człowiek ten w swoim życiu nic nie osiągnął, nie zdobył wielkich pieniędzy nie miał pięknego domu, szybkiego samochodu, nie miał przyjaciół, nie miał miłości ani nikogo dla kogo miałby żyć ... w większości czasu, sączącą się z niego gorycz chorych dni, pił ... w swoim umyśle w wielu miejscach był, tkwił w swojej chorej myśli, we wnętrzu innych, żył iluzją ... doświadczył ludzkiej skrajności, niezłomności, zajrzał na drugą stronę, wyraźnie dostrzegł natężenie swoich słabości a czasami nawet śnił ... był kimś, kogo na pozór znano często lubiano i podobno zdarzało się, że go szanowano ... podobno dobry był ... w wybuchach skrajnych tych dobrych emocji pędzlem siebie wyrażał, w fotografii spojrzenie skrywał, w słowie pisanym głębokim oddechem oddychał i żył bo w słowie tym i płynnym kolorze wolnym był ... nie był nikim ważnym , zazwyczaj z boku tkwił w swojej głowie, w analizie tego co widział i choć często w błędzie był ... wciąż w drugiego człowieka wierzył ... 
Był jednak ktoś w kogo ten człowiek nie wierzył, w którym posmakował goryczy, poczuł cierpki smak, w kim dostrzegał często niepohamowaną złość, słabość i mdłość odczuwał ... parę razy się na nim zawiódł, doświadczył przykrości i usłyszał wiele upodlających słów ... ktoś kogo tak naprawdę nie dostrzegał a jednocześnie nim pogardzał ... ktoś kogo najlepiej znał, z kim codziennie obcował, ktoś komu w twarz pluł i gdyby nie lustro tego kogoś nigdy by nie zobaczył tym samym zasadne by było czemu w niego nie wierzył. 

sobota, 6 września 2014

Wartka emocja

Przykre jest kiedy kochasz a Twoja miłość niczym jest, do tego osoba, którą kochasz sprawia, iż bezwartościowy się czujesz będąc przeszkodą w już ułożonym życiu ... 
Wiara w ludzkość to naiwność .. często to słyszę .. Każdy człowiek, jednostka tworzy ludzkość .. czy spotykając Cię na drodze wierząc w Twoją realność, w szczerość słów, prawdziwość emocji i uczuć .. jestem naiwny?

czwartek, 4 września 2014

Wolność

Pewnego dnia mojej przeszłości spotkałem bezdomnego starca .. poprosił o złotówkę na bułkę, w jego oczach dostrzegłem dobro i wielką mądrość, zaprosiłem Go więc na obiad, taki z dwóch dań ... kiedy jedliśmy tenże obiad siedząc w ciszy naprzeciw siebie bezdomny starzec nagle się odezwał .. zdradzę Ci tajemnicę  .. Najważniejsza w życiu jest jedynie wolność, wolność zawarta w umyśle i sercu gdzie dowodem na nią i jej charakterem jest szczerość i budująca się z niej miłość ... szczerość do siebie  a zarazem do drugiego człowieka .. Prawdziwa wolność.

poniedziałek, 1 września 2014

Ziarnko

Zdumiewające są chwile kiedy druga osoba w mgnieniu oka dostrzega nasze wnętrze i chwyta za serce ... zdumiewające jest wtedy spojrzenie, dotyk i to wewnętrzne poruszenie, które na ciele delikatnie się iskrzy, które płomień duszy wznieca, oddech przyspiesza i myśl zniewala ... zdumiewająca jest ich zdolność wstrzymywania czasu, zdolność trwania we wnętrzu, świat jednocześnie wyciszając. Taka chwila sprawia, że pragniesz stawiać kolejny krok i iść coraz dalej, najdalej jak się da, poza kres własnego horyzontu.
Zdumiewającą siłę to ziarnko w sercu ma jednak nie podlane pęka jak mydlana bańka i jedynie ciepłym wspomnieniem w sercu pozostaje.

piątek, 29 sierpnia 2014

Mnich

Bezruch myśli
Bezruch emocji
W stosunkach międzyludzkich narkotyk konfliktu
W bezruchu czasu cierpką medytacją ogłupienie umysłu
W nim
Przeciw materii piękna brzemię prostoty, fałszywy stan samotności i niewinności obłudy
Biały habit i biały bunt
Pragnienie bycia równie silne jak pragnienie zabicia
Zabicia czystym umysłem brudnej zależności od społeczeństwa
Równie skutecznie jak mnich diabła modlitwą.

Wina

Tłumiąc w sobie emocje człowiek przestaje być sobą, staje się kimś kim nie chce, staje się swoją pogardą, swoimi obawami, staje się złością i znów to on jest tym złym, to on wulgarny, nadpobudliwy i jakiś dziwny, to on ten nienormalny ... wszakże nikt inny nie jest winny.

czwartek, 28 sierpnia 2014

Dzwięk i wizerunek ciszy

W zamkniętych oczach błąkający się szum
i ciepło promienia w wolnej przestrzeni
W otwartych oczach zieleń traw i drzew
biel chmur, błękit nieba, kwiatów wielobarwność i surowego brązu drwa
niejednostajny ruch i szczegółów osobny żywot spleciony harmonią świata oddechu
przenikający spokój nieposkromionej energii i serca skrzydeł cichy trzepot.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Paradoksalne milczenie duszy

Każdy z Nas na swój sposób odbiera świat ... każdy z Nas inaczej odbiera radość i smutek .. każdy z Nas inaczej odbiera codzienność .. wszyscy jednak pragniemy szczęścia, prawdziwych chwil, prawdziwych emocji, wszyscy pragniemy szczerości, pragniemy spotykać ludzi, osobowości, chcemy doświadczać ludzkiej charakterności, pragniemy dostrzegać siebie, pragniemy spotykać wyjątkowości ..., wciąż jesteśmy, wciąż walczymy, wciąż beztrosko śnimy wciąż tkwimy w różnorodnej banalności gdzie sedno różnorodności leży jedynie w wyjątkowości i niepowtarzalności naszych dusz ...jaką to ma wartość każdy z Nas każdego dnia widzi i słyszy ... czy biegnąc za pieniądzem dostrzegamy prawdziwe wartości czy jedynie wizualizacją o nich w obłudzie przed samym sobą kroczymy tylko my wiemy ...  tylko My patrząc w lustro, w swoje wnętrze, patrząc uczciwym wzrokiem, spojrzeniem czystym nieskalanym samozachwytem jesteśmy w stanie to co widzimy zmienić ... obok tego pytanie ilu ludzi Nas otaczających widzi to co my, ilu ludzi potrafi spojrzeć naszymi oczami i choć przez chwile stąpać po ziemi naszymi stopami, ilu potrafi odzwierciedlić nasz chód .. ilu z Nich potrafi mówić wszystko to co powiedzieć trzeba i chować to co trzeba kryć ...
Każdego dnia w każdym z Nas nie pomijając mnie dostrzegam wartość jednocześnie dostrzegając bezsensowne tej wartości zaprzeczenie.

niedziela, 6 lipca 2014

Jałowy krok


Pisząc uwalniam myśli tłoczące się w umyśle,  pisząc oddaje emocje, oddaje sny, przemierzone dni krok po kroku .. naiwnie wyobrażam sobie, iż ktoś tego słucha .. zawsze byłem samotnikiem, z natury nim jestem jednak nie wiedzieć czemu silną potrzebę posłuchu czuję .. pragnienia moje coraz wyraźniej cierniem się stają .. lepiej jakby ich nie było .. czasami zdaje mi się, iż lepiej by było jakbym przezroczysty i jałowy był.

wtorek, 24 czerwca 2014

Wybór


Wszyscy jesteśmy światłem, błyskiem, promieniem jego ciepłem i krystalicznym istnieniem .. wszyscy jesteśmy tajemnicą, wskazówką, gwiazdą polarną i przejrzystym niebem, jesteśmy odrodzeniem, wszechświata siłą, energią i tchem ... wszyscy jesteśmy na jawie snem, nadzieją, wiarą, miłością i wiecznie bijącym sercem ... niepodważalnie wszyscy bez wyjątku jesteśmy cudem.
Paradoksalnie wszyscy bez wyjątku sami dokonujemy wyboru kim jesteśmy.  

niedziela, 22 czerwca 2014

Czasu miecz


Tykające wskazówki zegara
Tykające do tyłu
Drgające minionym dniem, minioną chwilą i snem
Łaknące umysłu, oddechu i źrenicy odruchu
Pojawiają się nagle
Pojawiają się w tle
Odbiciem w zegarka kopercie niczym w krzywym zwierciadle
Przeszłość śledzą, bez nocy i bez dnia
Głowę tną jak miecz, 
bez uśmiechu i bez łez
Potem znikają w niedostrzeżeniu, we mgle i tylko wskazówki dalej tykają wstecz. 

środa, 18 czerwca 2014

Kalejdoskop zrozumienia

Pamiętam jak pierwszy raz zapragnąłem zrozumieć drugiego człowieka, spróbować patrzeć Jego oczami, widzieć czy choćby czuć Jego myśli, spróbować być we wnętrzu, sercem choćby wyobrażenie snuć .. Pamiętam dzień kiedy obiecałem sobie, iż ponad wszystko sobie wierny pozostanę .. nawet się wtedy nie akceptowałem, mimo to przed samym sobą bezsłowną przysięgę złożyłem, że zawsze będę, że nie będę cieniem ... Paradoksalnie w wielu momentach nie byłem sobą i z jednej strony można by w tym dostrzec świadome działanie podporządkowania się, z drugiej zaś .. by spojrzeć czyimiś oczami najprościej, najwiarygodniej jest spróbować żyć czyimś życiem, tyle że bardzo łatwo wtedy zapomnieć kim się jest .. Ja bez wątpliwości parę razy zapomniałem i w czyimś życiu się zagmatwałem ... w efekcie do dziś trudno mi jest dostrzec prawdziwego siebie.
            
         Bardzo łatwo jest oceniać będąc na uboczu, kiedy jednak jest się w środku wszystko jak w kalejdoskopie, diametralnie się zmienia .. już nie tak prosto radę dać, nie tak prosto się śmiać niezrozumieniem i szydzić niewiedzą ..

Odwrotność spojrzenia


Krótkie słowo ciekawości

Użyjcie paru słów, pokażcie się i odezwijcie, napełnijcie zawartość sensem lub go zabierzcie .. odezwijcie się .. co słyszycie, co widzicie czy coś czujecie, czy wracacie, czy dotykacie słów czy jedynie je czytacie .. Powiedzcie coś ... chociaż wyszepczcie .. proszę.

Szkwał strumienia




Na gościńca bruku,
zawieszony w przestrzeni,
zanurzony w czerwieni maków porastających zbocza przepaści,
w walce o czucie kolejnych chwil, tkwił I tylko ciało się gięło u niego nic nie drżało ...
W niewyraźnym szepcie rzeczywistości dostrzegł wzmożony ruch białych ciał, w oczach pojawił się szkwał, odczuwał zimno w gorącym powietrzu, czuł narastający spokój i ulgę jednocześnie czując wewnętrzny ból .. po chwili nie czuł nic.
            W dotyku przeszłości, w pamięci, fotografia pozostała, na niej zbocza porośnięte czerwonymi kwiatami i kojące wspomnienie błękitu strumienia z porozrzucanymi myślami jak kamieniami, ciepło piękna serca skryte w głębi, barwna wiara ukryta w przepaści między makami i miłość do gorącego powietrza zawieszona w przestrzeni bez pustki zimna niczym mgła nad trawy źdźbłem w noc rozświetloną pełnią księżyca i odważnym snem.



niedziela, 8 czerwca 2014

Zgniecione słowo



Ze wszystkich sił staram się nie czuć Ciebie w sobie, nie widzieć myśli i słów, które pozostały po Tobie w mojej głowie, nie pragnąć zapachu tchu i nie widzieć oczu Twych a w nich snu ...
Ze wszystkich sił staram się myślą oczernić Cię, obarczyć winą i ułaskawić się,  fałszem i obłudą przeszłość obrysować a Twoją twarz umieścić w tle ... kimże jestem, że tego chcę nie wiem ale teraz zdaje się, że to jednak ja jestem tłem, zgniecionym słowem i zmarnowanym dniem.. 
Kimże jestem nie wiem może to tylko sen, jutro się obudzę i kolejny raz nie usnę, bo nie dla mnie Twój tlen..

sobota, 7 czerwca 2014

Obraz wiersza


Ukradkiem poranka jakoby jeszcze we śnie poczułem nagie ciało Twe,
nie budząc snu zbliżyłem się na odległość oddechu ...
W wędrówce palców dotyku, kształt piękna Twojego ciała na nowo odkrywać zacząłem,
Ciepłem tchu i lekkim drżeniem ust, w towarzystwie temperamentu wilgoci języka,
wewnętrzną stronę ud pocałunkiem muskając i środek jedynie szeptem dotykając
Twoje zmysły głaskałem .. obudziłaś się, zadrżałaś i lico ku mnie zwróciłaś, 
ciałem płonęłaś a w oczach pragnęłaś, umysłem jednak wciąż śniłaś ja zaś nie przestałem,
dalej w uniesieniu malowałem i pisałem..

Zagłębiając się bez pamięci w pieszczotach każdego kawałka Twojego mokrego ciała, obnażając żądze i uwalniając dźwięki rozkoszy, sobą maluję obraz na Tobie, Tobą piszę wiersz w mojej głowie. 
 

piątek, 6 czerwca 2014

Po prostu ja







Wszystko co myślę,
wszystko w co wierzę,
wszystko czego pragnę,
wszystko co czuję, czego pożądam i oczekuję,
wszystko to co tworzę i co stworzyć próbuję,
mną jest .. niczym więcej.










 ‘’Dwudziestu ludzi przechodzących mostem w dowolnym mieście to
dwudziestu ludzi na dwudziestu mostach w dowolnych miastach.’’

Wallace Stevens

Bezsenna noc



Myśl nieposkromiona, spleciona z pragnieniem
Myśl żyjąca, drążąca w umyśle niczym świder w skale
W kolejną nieprzespaną noc 
Nie jest już tylko westchnieniem czy delikatnym zamieszaniem
Kusząc serce
Mamiąc zmysły
Nabiera siły i staje się marzeniem
Nierzeczywistym snem pociętym przez zapętlone pytanie o realność…

Kiedy przychodzi świtu blask
Sen przygasa lecz nie milknie
Karmiony przenikającymi się podpowiedziami
Raz umysłu a raz serca
Wwierca się coraz głębiej,
Do wnętrza wspomnieniem mknie
ukazując kolejny dzień
niczym promień słońca w potłuczonym szkle.


czwartek, 5 czerwca 2014

Umiejętność kochania






Chciałbym umieć kochać,
kochać tak mocno, iż miłość która mnie ogarnie da mi wiarę, 
wiara silna i potężna, zasieje w mym sercu nadzieję ... nadzieję, że kiedyś nauczę się kochać.

wtorek, 3 czerwca 2014

Ogień w deszczu

Był dzień kiedy ciężkie chmury deszcz przyniosły, deszcz który nie przestawał padać .. wpatrzony w drogę, w przemoknięte drzewa, czasem w krople, czasem w mijanych ludzi, myślą płonął .. myśl raz spokojna a raz wartka jak w żyłach krew, płonęła bo ogniem wewnętrznym żyła, płomieniem, który Jego byt tworzył ... Między deszczem a słowem kosą w pół przeciętym, szukał sensu, szukał siły by słowo zmroku ominąć i choć tyłem w deszczu szedł wciąż szlachetnym wewnętrznym płomieniem płonął, nim ducha wzniecał i mrugnięcie oka powstrzymywał ...
Był dzień kiedy deszcz nie przestawał padać a On w ogniu stał.