czwartek, 22 października 2015

Reset

Moich marzeń ciągły dech
Moich dążeń ciągły bieg
To śnieg i deszcz
Natrętny lotem naprzeciw wzroku
W tłoku widoku sprzecznego ze słowem
W głuszy na końcu hałasu 
w ciągłej fermentacji aspiracji ...

Gdy dech ciągły jak bieg
Lotny jak deszcz czy śnieg
Wzrokiem przeciwko widokowi natłoku słowa spaczonego hałasem
W chaosie głuszy na końcu mnie, obok dążeń i marzeń w ironii,
Reset ... i jest jak widzę nawet kiedy nie chcę
I jest jak chcę
Nawet jak nie widzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę jedynie o zachowanie estetyki słowa i nie plucie wulgaryzmem .. w innym przypadku komentarz zostanie usunięty .. Dziękuję za każde słowo, każdy gest najdrobniejszą myśl czy choćby spojrzenie.

Mistrzowskie Serce