Myśl nieposkromiona, spleciona z pragnieniem
Myśl żyjąca, drążąca w umyśle niczym
świder w skale
W kolejną nieprzespaną
noc
Nie jest już tylko
westchnieniem czy delikatnym
zamieszaniem
Kusząc serce
Mamiąc zmysły
Nabiera siły i staje się
marzeniem
Nierzeczywistym snem
pociętym przez zapętlone pytanie
o realność…
Kiedy przychodzi świtu
blask
Sen przygasa lecz nie
milknie
Karmiony przenikającymi się
podpowiedziami
Raz umysłu a raz serca
Wwierca się coraz głębiej,
Do wnętrza wspomnieniem mknie
ukazując kolejny dzień
niczym promień słońca w
potłuczonym szkle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę jedynie o zachowanie estetyki słowa i nie plucie wulgaryzmem .. w innym przypadku komentarz zostanie usunięty .. Dziękuję za każde słowo, każdy gest najdrobniejszą myśl czy choćby spojrzenie.
Mistrzowskie Serce