sobota, 7 czerwca 2014

Obraz wiersza


Ukradkiem poranka jakoby jeszcze we śnie poczułem nagie ciało Twe,
nie budząc snu zbliżyłem się na odległość oddechu ...
W wędrówce palców dotyku, kształt piękna Twojego ciała na nowo odkrywać zacząłem,
Ciepłem tchu i lekkim drżeniem ust, w towarzystwie temperamentu wilgoci języka,
wewnętrzną stronę ud pocałunkiem muskając i środek jedynie szeptem dotykając
Twoje zmysły głaskałem .. obudziłaś się, zadrżałaś i lico ku mnie zwróciłaś, 
ciałem płonęłaś a w oczach pragnęłaś, umysłem jednak wciąż śniłaś ja zaś nie przestałem,
dalej w uniesieniu malowałem i pisałem..

Zagłębiając się bez pamięci w pieszczotach każdego kawałka Twojego mokrego ciała, obnażając żądze i uwalniając dźwięki rozkoszy, sobą maluję obraz na Tobie, Tobą piszę wiersz w mojej głowie. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę jedynie o zachowanie estetyki słowa i nie plucie wulgaryzmem .. w innym przypadku komentarz zostanie usunięty .. Dziękuję za każde słowo, każdy gest najdrobniejszą myśl czy choćby spojrzenie.

Mistrzowskie Serce