Twoim oddechem żyć,
twoją skórą czuć,
twoimi oczami patrzeć i płakać,
twoimi ustami mówić i jeść
dotykać cię i pieścić,
pełną rozkosz jedynie tobie dać
na kolana paść,
nie po to by łkać
lecz po to
by odwagi nabrać i twoje troski zabrać,
schować je gdzieś głęboko tam
a potem
będąc sam na sam
przytulić twoją twarz i drżenie ust twoich
poczuć na ustach moich
choć na chwilę ... problem w tym,
że nie wiesz kim jestem ja ... a kim ty.
‘’Jeżeli chcesz kochać świat, zbawiać go i karmić, to wspaniale.
Lecz
najpierw pokochaj i nakarm siebie.’’
Stuart Wilde, „Afirmacje”
Bardzo piekny wiersz..
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ... cieszę się, że czasami ktoś znajdzie w wierszu coś dla siebie ...
OdpowiedzUsuń