W cieniu pragnień ze strachem w sercu,
obwieszeni nocą,
przez gąszcz własnych, ubrudzonych krwią
myśli patrząc... szukali wroga ...
We wnikliwym spojrzeniu styczniowy śnieg padał
w uszach wiatr nadmorski wiał
i ustami szeptał... wróg ...
Czołgając się w źdźbłach rozterek
tnących twarze i dłonie,
dotarli do polany tak pięknej jak ich marzenia
tam nadzieja czoła im podniosła
by niebo ujrzeli i w milczeniu duszą się
przeżegnali... wtem wdał się świst wątpliwości
pędzących z prędkością pocisku
uderzających w zamyślone głowy
i
spragnione wolności serca ... wróg, zebrał kolejne żniwo.
‘’Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, lecz na uznaniu, że
coś jest ważniejsze niż lęk.’’
Ambrose Redmoon
Dobry wiersz. Opowiadanie też mogłoby być dobre.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Marcin
Dzięki bardzo ..
UsuńPozdrawiam.
Mi też się ten wiersz podoba. Wyróżnia się zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńMam natomiast małe zastrzeżenie do obrazu. A nawet nie do samego obrazu tylko do ramy. Te ramki, których tu używasz, są na tyle przekombinowane, że odwracają uwagę od obrazów i definitywnie utrudniają je w odbiorze. Myślę, że byłabym w stanie docenić je dużo bardziej w prostych ramach.
Nela
Zdziwisz się ale się zgadzam co do ram .. tyle, że nie umiem tego zmienić .. powstały one w innym programie, którego nie mam a i orginały zdjęć tychże obrazów również zostały utracone .. to co robię teraz i jak pisze ewoluuje już długo ..
UsuńDziękuję za wypowiedź .. doceniam.
Pozdrawiam
Udało się .. nowa rama obrazu.
OdpowiedzUsuń